PODKŁAD DO ROZDZIAŁU: http://www.youtube.com/watch?v=9Nz81qM-tRc
20 listopada. Dzień największego koszmaru mojego życia. Moje serce rozpadło się na kilkaset kawałków. I zupełnie nic już nie było takie samo. Właśnie tego dnia odbywała się impreza urodzinowa Natalie - mojej najlepszej przyjaciółki z czasów dzieciństwa. Wszystko było zapięte na ostatni guzik. Nawet sama pomagałam jej w przygotowaniach. Pamiętam ile było przy tym śmiechu, gdy Josh zamiast pomagać, ciągle mnie rozpraszał. Przytulał, całował, brał na ręce i biegał po całej sali krzycząc "Kocham moją księżniczkę! Kocham mojego anioła! Kocham cię!". Tych słów nie zapomnę chyba do końca życia. Do tej pory brzmią mi w uszach. Impreza odbywała się w clubie "Vone". Razem z Josh'em, Nat i resztą znajomych bawiliśmy się znakomicie. Dopiero pod koniec coś się zepsuło. Josh pokłócił się z Dan'em i wściekły wyszedł z imprezy, a ja wybiegłam za nim. Widziałam, jak wsiada na swój motocykl.
-Josh! - krzyknęłam i w mgnieniu oka znalazłam się obok niego - Co ty do cholery wyprawiasz?! Nie możesz prowadzić! Piłeś!
-I co z tego? - warknął? - mam to gdzieś.
Spanikowałam. Kompletnie nie wiedziałam, co robić, żeby go zatrzymać. Krzyczałam, prosiłam, groziłam, ale to było na nic. W ogóle mnie nie słuchał. I sama do końca nie wiedziałam, co robię wsiadając na motocykl razem z nim i obejmując go wokół talii.
-Rose co ty robisz?!
-Jadę z tobą. Nie puszczę cię samego. Jeżeli masz kogoś zabić, to nas oboje.
-Rose, złaź. Już.
-Nie. I wiesz, że mnie nie przekonasz.
Pamiętam jak bardzo się wtedy bałam. Łzy piekły mnie w oczach. Byłam jak sparaliżowana. Zacisnęłam powieki gdy tylko motocykl się poruszył. A raczej "maszyna śmierci". Jechaliśmy długo, z coraz większą prędkością. Mówiłam mu, żeby zwolnił, ale zupełnie nie reagował na moje słowa. Nagle usłyszałam dźwięk klaksonu i pisk hamulców. Otworzyłam powieki i zobaczyłam oślepiające światła. A potem.. potem była już tylko ciemność.
Gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam nad sobą biały sufit. Słyszałam pikanie aparatury i czułam, że ktoś trzyma mnie za rękę. To była mama. Leżałam w szpitalnej sali od 6 dni. Zupełnie sama. Josh zginął na miejscu. Nie było nawet najmniejszych szans na to, żeby go uratować. Zderzyliśmy się z ciężarówką. Cudem było to, że mnie uratowali. I już wtedy ich nienawidziłam. Lekarzy, którzy postanowili utrzymać mnie przy życiu. Po co to zrobili? Od tamtego czasu szpital stał się moim "drugim domem". Nie chciałam żyć. Miałam wszystko gdzieś. Nic się nie liczyło. Bo po co istnieć? Po co cierpieć, skoro można odejść? Inni mnie nie rozumieli. Rodzice powtarzali, że powinnam zapomnieć i żyć dalej. Zapomnieć? Jak mogłam zapomnieć o swoim szczęściu? Szczęściu, które odebrano mi raz na zawsze. Zamknęłam się w sobie. Z nikim nie chciałam rozmawiać. Moim jedynym przyjacielem była żyletka i tabletki nasenne. Zamykałam się w swoim małym pokoju na poddaszu, siadałam na parapecie i płakałam. Tak po prostu. Jak małe dziecko, które uświadomiło sobie, że straciło coś bardzo ważnego. Wychodząc ze szpitala po kolejnej nieudanej próbie samobójczej, myślałam tylko o jednym: żeby znów spróbować. To stało się moją obsesją. Robiłam listę sposobów na śmierć. Pokręcone prawda? Tego nie dało się zrozumieć. Natalie próbowała ze mną rozmawiać. Starała się mnie wspierać i podnosić na duchu. Byłam jej za to bardzo wdzięczna, ale żadne słowa pocieszenia jakoś na mnie nie działały. Gdy tylko znalazłam się w swoim pokoju, zamknęłam drzwi na klucz i wyjęłam z szuflady biurka żyletkę. Spojrzałam na nią i schowałam z powrotem. Nie wiem czemu. Chyba po prostu nie miałam już siły próbować. A przynajmniej na jakiś czas. Moją pasją była fotografia. Cały mój pokój poobklejany był fotografiami, które sama zrobiłam. Tamtego dnia usiadłam na podłodze, podkuliłam nogi i płacząc patrzyłam na zdjęcie naszych splecionych dłoni. Miało oznaczać "Na Zawsze Razem". No właśnie: MIAŁO. Ale niestety los chciał inaczej..
_________________________________________
Czeeeść Skaarbyy < 3
Witam na nowym blogu!
Nowy blog, nowe opowiadanie, nowa historia ♥
I moja kolejna fantazja :D Haha :D
Mam nadzieję, że prolog wam się podoba, bo myślałam nad nim dobre kilka dni ;)
Zasada ta sama: Czytasz = komentujesz ♥
To się nigdy nie zmieni ;) Nadal chcę znać wasze opinie ;)
Zarówno tu jak i na Eternity in an hour ;)
I wiecie co? Cieszę się, że jesteście ♥ Bo bez was nic bym nie osiągnęła ;)
I na koniec mała prośba. Czy mogłybyście polecić to opowiadanie na swoich blogach?
Naprawdę bardzo mi na tym zależy. I obiecuję wam, że na pewno się odwdzięczę!
Po prostu wpiszcie w komentarzu adres ze swoim opowiadaniem, a ja już zadbam o resztę:)
Z góry dziękuję! Eh, ale się rozpisałam.. Dobra, tyle.
Rozdział 1 niebawem ♥
; (((
OdpowiedzUsuńPrzecudowny i boski prolog ♥
Aż się popłakałam ; (
ale wiem, że jakoś to wszystko poukładasz, żeby Rose była szczęęśliiiiwaaa :)
pozdrawiam ;*
Jejuu ! Już kocham to opowiadanie ! ♥
OdpowiedzUsuńJEST POPROSTU CUD , MIÓD I ORZESZKI ahahha !
Czekam na kolejny rodział ;ddd
Super! Zakochałam się w tym opowiadaniu!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZajebisty ! pisz szybko nn czekam !! :* A i informuj mnie o kolejnych rozdziałach jakbyś mogła na moim blogu http://diediemydarlling.blogspot.com / Abigaile :)
OdpowiedzUsuńA i tak na koniec szybciutko.. wrzuciłam link do tw bloga do mnie mam nadzieję że dożo osób bd cię czytało bo wart ! :)
OdpowiedzUsuńHeloł.!
OdpowiedzUsuńProlog cudowny i rzeczywiście widać, że jest dobrze przemyślany. Na prawdę bardzo mi się podoba. Będę tu wpadać po każdym kolejnym rozdziale, więc mam nadzieję, że często ;)
Dopiero zaczęłaś pisać nowe opowiadanie, a ja już je uwielbiam. Nie wiem jak Ty to robisz.? A jednak wiem.! Dziewczyno masz OGROMNY talent i cieszę się, że mogę czytać kolejną historię Twojego autorstwa.
Na 100% polecę je na moim blogu- kama-opowiadanieoonedirection.blogspot.com :)
Czekam na pierwszy rozdzialik.!
Jejku zajebiste !
OdpowiedzUsuńKiedy pierwszy rozdział ? błagam dawaj szybko bo nie moge sie doczekac !
Genialne ! Popłakałam się, naprawdę ! Czekam na następne rozdziały i tak piękne monologi ! <3
OdpowiedzUsuńawwww :) super :) nic dodać nic ująć ; ***
OdpowiedzUsuńC U D O W N Y <33
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dodasz niedługo 1 rozdział, bo nie mogę się doczekać co dalej będzie ;)
Świetny ♥ Będę na 1000000000% zaglądać <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie kochana ;D
Świetny chcę już pierwszy rozdział, nie mogę się doczekać!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa genialny! masz talent dziewczyno :) dawaj szybko nn <33
OdpowiedzUsuńBoski. ;D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co będzie dalej. :)
<3
OdpowiedzUsuńPiękny <3
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć :)
zajebiste :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny ..
OdpowiedzUsuńjejusku mega ta nota :)
OdpowiedzUsuńO kurde popłakałm się ;( Niesamowita jest ta notka i chce następne ! Kocham już tego blogsa <3 I zapraszam do siebie http://eye-tunes-niall-and-liam.blogspot.com/ :D
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńCudowne..
OdpowiedzUsuńMiloo...
Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńcause-i-can-love-u-more-than-everything.blogspot.com
Prolog , jak napisałam wcześniej , przepiękny <3
Stwierdzam, iż zajebiste ! :)
OdpowiedzUsuńgenialny! po prostu genialny! brakuje mi słów~! < 333
OdpowiedzUsuńo jejej jejejejejejejkuuu..♥
OdpowiedzUsuńwprostdoczekać się nie moge rozdziału number 1. Kochanie, kiedy to nastąpi ??? ♥
Kocham to opowiadanie, choć dopiero prolog jest :)
Zajebiste.! ;D
OdpowiedzUsuńgenialny prolog skarbie x
OdpowiedzUsuńOll
Genialny prorog! Poleciłam już twojego bloga na moim :D
OdpowiedzUsuńhttp://not-everything-is-so-beautiful.blogspot.com/
Pozdrawiam <3
zajebistyyy skarbulu kocham!!;*
OdpowiedzUsuńS
OdpowiedzUsuńU
OdpowiedzUsuńP
OdpowiedzUsuńE
OdpowiedzUsuńR
OdpowiedzUsuń!
OdpowiedzUsuńhehehehe :D troszkę się rozpisałam powyżej, ale nie mogę no nie moge po prostuu......ten rozdział jest zajebistyy kochanie : *** ^.^ kiedy następny ??? ♥ YOU :*
OdpowiedzUsuńPaulka;*
uuuu super! zapowiada się niezwykłe opowiadanie!
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekać 1 rozdziału!
Klaudia<333
superrrrrr
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo fajnie. :) .
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na rozdział 1. ^^ .
Pozdraawiam.! .
Wyyrypany w kosmos ten prolog! <3 Czytam dallej ;3
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się jak piszesz:)
Genialne!
Ciekawie się zaczyna:)
Pozdrawiam Rons <3
mega, ale smutny :<
OdpowiedzUsuńPrzecudny prolog <3 Miłość od pierwszego przeczytania <3
OdpowiedzUsuńProlog wyszedł ci super popłakałam się czytając.
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog! :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetne opowiadanie...
OdpowiedzUsuńA prolog niestety smutny no ale takie jest życie :(
@zaynismyangelx